Najbanalniejszy problem - do rozmowy z innymi krajami, koordynowanie handlu, gospodarki itd. Myślisz, że jakiekolwiek państwo może istnieć bez władz i polityki? To Cię zadziwię - NIE! Żadne tak nie istniało i żadne nie będzie tak istnieć, bo pogrąży się w wojnach domowych, zostanie unicestwione przez inne państwo, nie mówiąc już o problemach dotyczących gospodarki, która załamie się na widok pierwszego lepszego problemu.
A jeszcze inna perspektywa. Jak bardzo rząd PiS gdy był u władzy interesował się gospodarką? Czy może myślał tylko o tym, że wszędzie są układy i ogólnie należy stworzyć państwo 'totalitarnopodobne'?
Bo ja Ci powiem, to że teraz mniej zarabiasz to nie wina PO, tylko wina PiS, że przy świetnym wzroście gospodarczym nic nie robił tylko się przechwalał. Marna prywatyzacja, zero działań, i teraz masz problemy ze stocznią, kopalnie przynoszą straty, a ty cierpisz. ...Oczywiście jest też kryzys.. Ale powiedz mi, czy rzeczywiście brak reform programu emerytalnego gdy był na to czas jest świetnym rozwiązaniem? Cudownie się czujesz, że za parędziesiąt lat nic nie dostaniesz od państwa? Bo to jest nic nierobienie w wykonaniu poprzedniego rządu, które wg. Ciebie jest zbawieniem. ..Teraz tylko czekam na wspaniały tekst - emerytur w ogóle nie powinno być!
Przytaczanie Ameryki z XIX w. jest, żeby nie używać mocnych słów, po prostu błędne. Po pierwsze, jak państwo które dopiero co powstało miało słabo się rozwijać? Jak miało się pogrążać w kryzysie w czasie odnajdywania złota, braku wojen i przeciwników? Upraw przypraw, kawy, itd. która się sprzedawała za granicą? Przy wysokim niewolnictwie, oraz ciągłych imigrantach?
I mógłbyś mi powiedzieć kim był Abraham Lincoln? Bo wg Ciebie on siedział cicho w swoim pokoju i nic nie robił? No a już na pewno nie przewodził ludźmi w czasie wojny secesyjnej bo nie miał nic do powiedzenia!
I kurczę nie mogę dojść, jak to się stało że ludzie się zrzucili i zakupili ziemie od kolonizatorów, w tym Alaskę od Cara za 7,2 mln dolarów. Przypuszczam, że Amerykanie spotkali się przy ognisku i stwierdzili, że Władek jedzie do Rosji z kasą, pogada z Carem i zakupi od niego ziemie, na co wszyscy przytaknęli i Władziu pojechał, bo przecież politycy nic nie robili.
Do rozszerzania terytorium państwa, czy to poprzez przywłaszczenie niczyjej ziemi, czy podboje też politycy nie są potrzebni? Bo jakoś nie wierze, że ludzie bez władz mogliby to jakoś koordynować i ogłaszać, ze teraz to ich kawałek ziemi. Poza tym politycy w tamtym czasie wydali świetne prawa jak możliwość zajęcia przez osobę ileś tam metrów za darmo od państwa, nie pamiętam teraz dokładnie ile. Dzięki czemu mieli ochronę państwa i wszystkie korzyści płynące z przynależności. I jakoś co przeczy twojej teorii, ludzie tam się osiedlili, zamiast przejść kawałek dalej do niezajętych przez USA części Ameryki Płn. Dokument o niepodległości Ameryki też sam się podpisał? Bo przecież politycy tylko źle robią. Amerykanie sami się zebrali i wysłali na front II WŚ? Dzięki czemu nie jesteś Niemcem, a trochę Żydów jeszcze żyje? Bo przecież to była dobra decyzja więc politycy musieli wtedy leniuchować na kanapie.
O.. i jeszcze mi się przypomniało czytając swój post - Dzięki Bogu, że nikt nam nie pomógł gdy Niemcy nas zaatakowali! Co to by się działo gdyby politycy z innych krajów porządnie ruszyli palcem w stronę Niemiec. Koniec świata chyba.
Z dziejów polskich - okres przed rządami Józefa Piłsudskiego też uważasz za rewelacyjny? Bo przecież politycy tylko się kłócili, praktycznie nikt nie rządził - utopia co?
A co do drugiej części twojej wypowiedzi - Nie zbliża się, śpij spokojnie. I nie strasz tymi 55%, obiecuje Ci że gdy będzie 56% z głodu nie umrzesz (a na dowód moich słów popatrz sobie na zadłużenie innych krajów).
__________________
Nowe, niespotykane i wyjątkowe you can dance 4! Tańczmy albo nie, ale czytajmy tę stronę ; )
Ostatnio edytowany przez Cacuss - 14-12-2010 o 16:53.
|