W sumie racja, to nie jest już taka Tibia jak kiedyś.
Teraz liczy się wielka łapa i mocne ścięgna w palcach, które przetrwają dwie godziny nawalania F1.
Ale jest jeszcze coś: choćby wiedza, którą nabywca ma niewielką, jeśli nie potrafi bić takiego poziomu sam sprawnie
