Też tak parę razy miałem. Ludzie myślą, że sobie biegnę za nimi dla jaj. Brainlessity niektórych mnie rozwala :p
A dzisiaj stwierdziłem że jungle Eve sux. O wiele lepiej się gra na lane, dzisiaj miałem 1st blood a potem double killa na 6 levelu. Do późnego mid game miałem 0 deathów, dopiero potem przeciwnicy inicjowali teamfighty tylko, jeśli byłem martwy, w związku z czym wszyscy dive'owali pod nasze turrety byle tylko mnie dopaść. Ech, to jest wada grania carry dpsem, zwłaszcza melee - gdy już masz taki osom dmg, że szczena opada, zawsze padasz pierwszy w tf. :/
Ostatnio edytowany przez _WrD_ - 24-12-2010 o 01:26.
Powód: Automerged Doublepost
|