Głupota... Ja jako były wyjadacz z pvp polecam w miarę możliwości uciekanie do Kazo. Jeżeli macie nad typem przewagę czasową, to w kazo wasze szanse wzrastają z 10 do 50-60%. Wystarczy dużo biegać po schodkach, znać szybkie przejścia, a nawet użycie windy do kanionu pomaga (z własnego doświadczenia wiem, że wielu głąbów nie zna tego przejścia, albo ma trudności z dojściem do niego). W zasadzie tyle z moich rad, bo teraz moim zdaniem NIE MA JUŻ PVP. Kiedyś można było uciekać zygzakiem przed Szwedem, który chciał Cie ubić z sd, a teraz co ? Zaznaczy cie i spam F1 albo innego hota.. n/c pvp umarło jak dla mnie.
__________________
żółto-biało-niebiescy :> glory Motor Lublin
To oni coś dla mnie znaczyli na Hibernie:
Rothes, Haveders, Devilen, El Maverick, Cinek, Macieki i wielu innych, których już nie pamiętam...
To oni sprawili, że wróciłem do gry tym razem na Harmonii:
Sorceser of Darknes (dawniej Malakashi Knight), Thon Neen, Ashi Bubeika, Dadan the Knight, Chorazy Veston, Bufer, Thorow Varen i wielu wielu innych (oni wiedzą, że to ich też dotyczy)
|