Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Litawor
Nie jestem przekonany co do zasadności uznawania teologii za naukę (czym innym jest teologia, a czym innym religioznawstwo).
|
Nierzadko teologowie w swoich pracach wykazują się ogromną znajomością faktów, tłumacząc sprawę logicznie, nie powołując się na swoją wiarę jako samoistne potwierdzenie ich tezy. Teologii też bym nie uznał za naukę, gdyż każda nauka opiera się empirycznym doświadczeniu, dedukcji, itd, kiedy teologia sama w sobie tego nie uznaje. Ale są w tej dziedzinie wyjątki. Dlatego uznałem, że można śmiało o tym dyskutować.
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Litawor
Natomiast filozofia to raczej metanauka (choć to określenie nie oddaje wszystkich jej aspektów), często nie można jej pominąć w dyskusji o nauce, ale samej w sobie za naukę również bym jej nie uznał.
|
Tak, zgadzam się. Ale że filozofia jest bezapelacyjnie i nierozdzielnie związana z nauką, to też pozwoliłem sobie ją umieścić jako jeden z przedmiotów dyskusji.
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Litawor
Ze swojej dziedziny mogę polecić fajnego bloga poświęconego neurobiologii:
http://vetulani.wordpress.com/
Prowadzi go prof. Jerzy Vetulani, bardzo znana postać w tej dyscyplinie. Ma charakter popularnonaukowy.
|
Blog bardzo ciekawy. Też się interesuje neurobiologią. Szczególnie kwestią świadomości. Większość neurobiologów twierdzi, że świadomość to funkcja mózgu, która wynika ze złożoności jego pracy. W tym przypadku redukcjonistyczna metoda badań chyba zawodzi, bo świadomość ma właściwości emergentne... Słyszałem kilka hipotez, że np. świadomość wykształciła się w wyniku dynamicznych przemian termicznych zachodzących w mózgu podczas wysiłku fizycznego. Nie pamiętam nawet kto był autorem hipotezy i jakich argumentów używał za, ale teoria ciekawa.
@Quezacoatl:Być może, aczkolwiek czarna dziura może teoretycznie stracić część swojej energii. Natomiast mnie zastanawia taka sprawa, czy czarna dziura jest bytem ostatecznym, tj wiecznym? Jak widzimy, wszystko w kosmosie, tak jak w życiu, czy to na poziomie mikro, czy makro, ulega dynamicznym przemianom, nic nie jest stałe. Gdyby z czarnej dziury rzeczywiście nie mógłby się wydostać żaden kwant energii, to takie obiekty mogłyby rosnąć w nieskończoność, istniejąc wiecznie. Dla mnie teoria parowania kwantowego jest jednak światełkiem w tunelu, że czarna dziura może przekształcić się w coś innego, lub też wyparować. W każdym razie, ciężko badać to, do czego istnienia nie ma się całkowitej pewności.