Dzisiaj rozegralem 1v1 3 gry z moim kumplem, ktory jest gorszy od mojego chomika

. Oczywiscie mu to powiedzialem i sie wkurzyl i mnie wyzwal na te mecze. Gralismy na 3v3.
W 1szej grze wybralem sivir, on wzial mundo, za kazdym razem bylem BARDZO blisko zeby go zabic :/, skonczylem na 0/3, potem juz sie feednal i jechal z koksem. Mimo tego mialem dobra farme i prawie rozwalilem mu nexusa. Skonczylem 0/5
W 2giej grze wzialem yi, on morde (i zbanowalem mundo). Kiedy bylo 6/0 zrobil surrender.
w 3ciej grze ja wzialem akali on wzial nunu. Ciezki laning phase zakonczyl sie 0/3, za duzy harras z 3i i za duzy heal z q. Na dodatek bil z ulti po 1,5k, czesto udalo mi sie uciec za pomoca qss/ulti/flasha ale i tak czesto udawalo mu sie trafic bo to ma tak smieszny cooldown... w koncu gra zakonczyla sie 0/5, potem udawalo mi sie go ubijac na 1v1, ale on bezproblemowo uciekal, wystarczylo uzyc kulki, przyspieszyc sie i papa nunu :/.
Generalnie mialem totalny wyjeb, nie mialem nawet runek podlozonych pod akali, on jest cholernie uzalezniony od lola i uwaza sie za pro ze swoim ratingiem 1050

.