Ta, ta gra jest swietna.. Gralismy sobie dzis z erversem pare gierek, w tym gralem 2 kassadinem - pierwsza w late game wyciagnalem z 26/7 ok. 1k ap, tyle co, ze cisnelismy ostro w early/mid game, skoro w late karma jest najbardziej useless champem jakiego widzialem - dobra, speeda mi dodawala. Oczywiscie pomimo to, ze bralem prawie wszystko na solo, to w teamfightach 4v5 nie wygrasz w late. Nawet jak jestes nafeedowanym kassadinem. Druga gra - przeciwnicy lamia, mozna poweidziec ze wygralismy early i mid game, w late trynd rozpoczal gre od 10/x, skonczyl na 27/x. Crity za 1/5 hp mi robil, nawet gdy atakowalismy go w 5 robil tripla. Z exhaustem tez mial ostra banie. Przez pojedyncze 'jednostki' mozna ostro przegrac gre i sie w*****c, mimo ze nie robisz zadnych bledow. Czy to enemy op, czy to (r)lamus w twoim teamie - dotrwasz do late, przegrywasz.
I do tego champy sie nudza, znerfili mi Anivie, kupilem ostatnio Morgane ale nia nie idzie scarrowac gry niestety, mozna sobie kogos posnarowac czy obronic anti-cc tarcza, ale co z tego. Mf nuda, same with ashe czy xin. Blanc useless, akali nie ogarniam z randomami, ciezko strasznie sie wybic. Brak mi slow, musze malphita kupic;/
|