Hehe...z tym zamkiem obok ab sa czasem fajne przeboje...ja se tam kiedys ide rano...full resp...przed 5 bylo...nawet do zamku nie doszlem...musialem spadac

...4 orki warriory,3spearmany,3orki zwykle,3elfi i 2-3 waspy...no ale pozniejk juz bez problemow...no mozze poza kilkoma zeczami...wchodze na pierwsze piero morow...ork bereseker...schodze na dol..c.zekam..pojawiaja sie exp (zaatakowalem go raz specjalnie) wiec ide na gore...spoko
wchodze na 2...pozniej na wieze (prawa gorna) a tam jak wiadomo hunter...wiec odrazu odruch...na dol

...ale nastepnego dnia poszedlem na tego huntera...10 rybek

zjadlem 5 przed wejsicem na wierze

...full def...i bijemy

...zabral mi 44 hp...i nic wiecej...polegl...sam sie zdziwilem...ale sie troche wnerwilem...mial tylko 10 arrowsow...a mnie jako knightowi na nic to...wiec dalem zaprzyjaznionemu pallowi...ale zanim do depo doszedlem...heh...probuje zejsc z wierzy...a tam na dole bereseker...wec znowu...5 rybek full def i spierniczam do drabinki

..udalo mi sie wyjsc

...hehe...byla jazda...ale jest to miejsce bardzo oplacalne...1 wyprawa...1k gp ( z lootbagiem...bez to jakies 500 gp) i 1k exp...hehe...a lvl lecaaaaaaaa

EDIT:zapomnialem powiedziec...na 4 lvl na rooku...(jeszcze starre rozmieszczenie) w jaskini z trollami orcami i minosami poszedlem se na sam dol (nie wiedzialem jeszce co tam jest)..patrze a tam minos..ale przypatrzylem sie...jakiegos goscia nawala...wiec podeszlem i bez namyslu nawalam minosa...gosciu do mnie "thx"...azbilem tego minosa...a on mial jakas zbroje nie pamietam juz jaka...hehe...bylem szybszy od gostka

...a ten zaczal mi sie odgrazac ze by se sam poradzil (3 lvl) i ze na mainie nie zyje...wiecej go nie zobaczylem
