Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Ashlon
PS. Ciekawe, dlaczego "mlodzi gniewni" nie dokonuja apostazji, skoro tak bardzo sa przeciwni kosciolowi 
|
W imieniu "młodych gniewnych" - dlatego, że zwyczajnie im się nie chce. O ile mi wiadomo apostazja to straszne męczenie d*py i droga przez barykady, a koniec końców w statystykach i tak pozostaniesz. edit: oczywiście są jeszcze ci, którzy się boją.
... tu był 3-akapitowy wywód odnośnie tego, czy posłowie wybrani przez naród rzeczywiście mogą być uznani za głos tego narodu - oczywiście uważam, że nie - ale potem stwierdziłem, że jest mało składny. Jak to w sobotę rano.
edit: jeszcze co do Kościoła - same krzyże w miejscach publicznych mnie szczególnie nie bolą (chociaż i tak jestem im przeciwny), boli mnie natomiast to, co wyrabia się z moimi pieniędzmi. Ostatnio przypadkiem w pizzerii usłyszałem z telewizorka, że mieszkańcy jakiejśtam miejscowości domagają się odszkodowań, bo nie dostali od samorządu kasy na odbudowę domów po powodzi - w sumie kilkadziesiąt rodzin po pół miliona każda. O ile nie podoba mi się rozdawnictwo kasy - ja rozumiem, zniszczony dom to tragedia, ale ludzie, którzy przeżywają mniej widowiskowe tragedie nie dostają nic (i tu znowu Smoleńsk), to po chwili dotarło do mnie, że możnaby dać im to odszkodowanie, a kasę na to wziąć z
równowartości kilku dni przeznaczania przez państwo pieniędzy na Kościoły i związki wyznaniowe, czyli na szerzenie zabobonu.