Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Quezacoatl
I wlasnie dlatego lepiej ja zalegalizowac, i na recepte. Dostaniesz ziele jak ci lekarz pozwoli, i od razu moze sie dowiesz jak masz cukrzyce. Do tego ulotka w opakowaniu opisujaca dzialanie i skutki uboczne. Myslisz ze nielegalny diler da palaczowi wiecej szczerych informacji niz wymuszona prawem instrukcja sporzycia?
|
Nie na receptę, bo recepty sugerują używanie tylko w celach leczniczych. A jeśli taka recepta miałaby po prostu zezwalać na spożycie w celach rekreacyjnych, to u lekarzy by się zrobiły spore kolejki, a już są wystarczająco duże ; )
Przymusowe badanie w ogóle jest bezsensu, osoby z nadciśnieniem afaik nie powinny spożywać alkoholu, a nie muszą mieć zgody lekarza przed spożyciem.
Po prostu - legalizacja dla osób powyżej 18 lat. Jeśli ktoś sobie zaszkodzi, to na swoją własną odpowiedzialność i z własnej głupoty. To, że ktoś może wziąć nóż kuchenny i wbić go sobie w gardło, żeby sprawdzić czy boli, nie znaczy, że należy zdelegalizować noże, prawda?
@janek@: mówisz, że wszyscy zaczną palić na codzień - spośród moich znajomych niemal wszyscy mogą marihuanę zdobyć bez większych trudności, jednak
żaden z nich nie pali regularnie. Większość pali podobnie jak ja - pierwszy raz sprobowałem ponad rok temu, lada dzień zamierzam zapalić trzeci raz. Gdyby była legalna, nie paliłbym częściej, a oszczędziłoby mi to ryzyka ze strony prawa.
Marihuana (na wszelki wypadek użyję słówka "niemal") nie uzależnia fizycznie i słabo uzależnia psychicznie. Osobiście uważam, że łatwiej się uzależnić od kofeiny niż od THC [citation needed] (zwłaszcza, że od kofeiny sam jestem uzależniony) - zwłaszcza od kofeiny w formie energy drinków, gdzie jest połączona z dużą ilością cukru (po wypiciu mózg zaczyna wariować ; )). Swoją drogą, przedawkowanie kofeiny to nic przyjemnego (zdarzyło mi się). A jednak ED są legalne i dostępne dla osób poniżej 18 lat (czywiście nie sugeruję, że wypicie kawy bardziej wpływa na percepcję i reakcje człowieka niż spalenie jointa).