Przypisujesz mi slowa, ktorych nie powiedzialem. Czy wspomnialem gdzies o tym, ze srogie kary gwarantuja brak przestepstw? Nie.
Cytuj:
które nadal wierzą, że kara śmierci to ma być straszak
|
Ale jedna z funkcji kary jest wlasnie to, ze jest straszakiem. To rodzaj i wymiar kary ma cie odwiesc od tego, abys danego czynu nie popelnil.
Nie rozumiem, dlaczego uwazasz, ze w moim mniemaniu straszak jest JEDYNA funkcja kary. Tak, twierdze, ze funkcja odstraszajaca jest bardzo wazna funkcja, lecz nie jedyna - inne sa rowniez wazne.
I dalej:
Cytuj:
(jakby którykolwiek przestępstwa przejmował się tym jaka kara jest dla niego wyznaczana przez kodeks)
|
Przyjmujesz stereotyp przestepcy jako wielkiego, lysego dresa, ktory niezaleznie od okolicznosci bedzie kradl/zabijal. Jednak znaczne grono przestepcow to nie tacy, ktorzy dopuszczaja sie czynu zabronionego niezaleznie od wymiaru ewentualnej kary, ale tacy, ktorzy postepuja tak, bo kara wlasnie ich nie odstrasza.
Ja np. balbym sie wsiasc do samochodu po wypiciu dwoch piw - pomimo tego, ze czulbym sie na silach do jazdy. A boje sie miedzy innymi z tego powodu, ze szkoda byloby mi stracic prawo jazdy lub nie byloby mnie stac na grzywne/nie chcialbym siedziec w wiezieniu. A gdyby tak wprowadzic lzejsza kare, to
moze bym pojechal? Czy wymiar kary nie jest wlasnie swojego rodzaju "straszakiem"?
Oczywiscie powyzszy przyklad jest jedynie hipotetyczny - nawet gdyby nie bylo za to kary, to i tak bym nie wsiadl m.in. z powodow etycznych czy szacunku dla czyjegos zycia, ale przeciez moga istniec ludzie, ktorych takich oporow by nie mieli.