Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Hakuoh
Z tym papieżem przesada. Każdy musi kiedyś umrzeć, JPII nie był człowiekiem nieśmiertelnym i robienie z tego szopki medialnej uważam za grą na nerwach (przynajmniej moich).
|
Dokładnie. Ja jestem zażenowany postawą niektórych moich znajomych, którzy kpią sobie z rocznicy katastrofy smoleńskiej (i uważają, że ich prywatna niechęć do zmarłego prezydenta powinna się przekładać na publiczną obojętność - a może wręcz radość? - wobec tego zdarzenia), w której zginęła głowa naszego państwa i wielu bardzo ważnych jego urzędników (parlamentarzystów, generałów itp.), a równocześnie uważają za coś zupełnie naturalnego, że po raz kolejny sprawą bardzo publiczną, wręcz wagi państwowej, będzie rocznica śmierci papieża. Gdzie tu logika?
Nie żebym ja sam bardzo się 10 kwietnia przejmował, ogólnie na temat Smoleńska w mediach reaguję awersyjnie, ale moje prywatne odczucia pozostawiam dla siebie (tak samo rozumiem, że dla wielu katolików śmierć Jana Pawła II może być do dzisiaj doniosłym wydarzeniem, ale to powinna być sprawa prywatna).