A mnie wystarczy żeby rząd (nie ważne czy PiSowy czy POwy czy nakwe JKMowy) nie przeszkadzał. Nie robił rewolucji w podatkach co dwa lata, nie piętrzył wszelkich możliwych barier biurokratycznych na każdym kroku, żeby ogólnie odpierdolił mi się od życia. Nie potrzebuję żeby ktoś mnie uszczęśliwiał. Potrzebuję kilku prostych rzeczy:
1) Swobodnego wyboru w jaki sposób odkładam na swoją emeryturę.
2) Swobodnego wyboru gdzie i kto ma mnie leczyć.
3) Możliwości wycięcią pierdolonego krzaka na własnym prywatnym terenie.
4) NIE W*******ANIA SIĘ wszędzie, ze wszystkim o wszystko.
Taaaaaak ja, jako człowiek naprawdę sobie poradzę. Nie potrzebuję państwa opiekuńczo/dozorcowego. Co więcej nie potrzebuje, żeby mi ktoś na siłe udowadniał że nie jestem Polakiem. Na Bogów, moi dziadkowie nie byli Polakami. Po prostu potrzebuję świętego spokoju.
__________________
Rogue 80
|