Proszę bardzo:
Nie rozumiem jednak, czy masz na myśli trapowanie "bez użycia rope" na potworach (po update) , czy botach (co nadal możliwe).
1. Na wyżej zamieszczonym zdjęciu botek upatrzył sobie na doskonałe miejsce expienia labitynt wilków. Jak się okazuje przechodził przez skrzynki, jednakże nie przez korytka. Przy niewielkiej pomocy okolicznie spotkanego gościa, który w odpowiednim momencie pchnął korytko blokujące, a ja od razu drugie - udało się zatrzymać delikwenta. Następnie zbiórka wolfów w utworzonym z dwóch kwiatków pomieszczeniu oraz (później) umiejętne wepchanie tam bota. Wcześniej bot ten biegał w kółko po labiryncie, stawał jedynie gdy zagrodzone zostały drogi korytkami. Padł ostatecznie mając w backpacku 10 potionów, kupę żarcia i 10 platinum.
Odnośnie ropopwania samych botów, to dwa dni temu jeden wlogował się jakimś cudem tuż nad wejściem do labiryntu. I tu droga stoi otworem - zaholowałem go aż do wieży waspów.
Odnośnie rad - jeżeli Bot ekspi w labiryncie wolfów proponuję przy pomocy kilku korytek i znajomego wyropować go do góry, następnie wypuścić na szerszą wodę w okolicach waspów i spearmana. Niech tam da popis swoich zaprogramowanych możliwości.
DODANO: 12.05.2011r.
Otóż przed chwilą trapowałem następnego BOT'a. Wchodze sobie na Tibię w nadzieji, że po 20 minutach uzyskam level 62...lecz biega jeden - level 53. I to nie byle jak. Robi Mino hell, Chain Armor i Small axe Quest ( w kółko). Oczywiście nie reaguje na moje słowa, rzucaną kasę, wybija potwory, które mnie atakują. Wkurzyłem się niemiłosiernie. Część ludzi nie boci, a taki.....sobie zrobi bez problemu 60 lv i wyższy :S. Korytkiem z pomieszczenia z trollami zablokowałem drogę, gdy ten pobiegł na small axe quest i w międzyczasie poszedłem po następne 2 korytka (z mino hell i chain armor quest). Wracam z nimi i widzę, że korytko nieodstawione - no tak - BOT. Następnie procedura wyglądała tak:
Jak widać z powyższego najważniejszą rzeczą jest niedopuszczenie do uwolnienia się BOT'a, tak by nie mógł z powrotem biec na pozostałe questy (wtedy czekamy i czekamy, aż wróci...).
Powyższe da się wykonać samemu. Bot 53 lv jest CHOLERNIE trudny do ubicia, przynajmniej monstrami, które są później po drodze a i on przecież nie stoi bezczynnie. Mi najbardziej zależało, aby dziad po prostu nie wybijał mi potworków na Mino, Chain i Small Axe, więc wytransportowałem go na polankę i wropowałem tuż nad wejście - na drugi poziom platformy, na której biega jeden poison spider. I niech sobie tam stoi.
DODANO: 16.05.2011r.
Kolejny BOT strapowany, który zakończył swój żywot w wasp tower. LV 7 ekspiący na bugach (300 gp wpadło). Taktyka była prosta, więc zdjęcia nie potrzeba - przyniesienie jednego korytka ze stodoły (z miasta) i zastawienie drogi wąskiego tunelu, gdy BOT udaje się blisko drugiej drabinki (tej prowadzącej na polanę, blisko wolfów). Następnie roping BOTa na górę i pchanie zawodnika do Wasp Tower. Powyższy padł na drugim poziomie waspów i do widzenia.