A ja bym wolała, by decyzja o pozostaniu w domu należała do danej osoby. Chce kobieta? Niech zostaje. Chce mężczyzna? Niech zostaje. Oczywiście, jeśli ich na to stać. Na co mam uczyć się do tego 25 roku życia, by później przez całe życie zajmować się dziećmi? Nie, dziękuję. Nie lubię jak ktoś sprowadza kobietę do roli kucharko-sprzątaczko-niańki i w tym widzi cały sens jej istnienia.
__________________
"Kiedy znalazłem się na dnie, usłyszałem pukanie od spodu."
S. J. Lec
|