Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Slythia
A ja bym wolała, by decyzja o pozostaniu w domu należała do danej osoby. Chce kobieta? Niech zostaje. Chce mężczyzna? Niech zostaje. Oczywiście, jeśli ich na to stać. Na co mam uczyć się do tego 25 roku życia, by później przez całe życie zajmować się dziećmi? Nie, dziękuję. Nie lubię jak ktoś sprowadza kobietę do roli kucharko-sprzątaczko-niańki i w tym widzi cały sens jej istnienia.
|
Więc w 100% zgadzasz się w tej kwestii z JKM
Zarówno ty jak i Korwin chcecie by każdy sam wybierał układ jaki będzie funkcjonował w jego rodzinie. Jeśli para umówi się, że mężczyzna będzie utrzymywac żonę i dom - niech tak będzie. Jeśli oboje chcą pracowac - ich sprawa. Jeśli umówią się, że to kobieta będzie utrzymywac dom i męża - to ich prywatna sprawa!
Przeczytaj uważnie to co pisze na ten temat - on nie chce żadnej kobiety zmuszac do siedzenia w domu. Po prostu wygłasza osobistą opinię, która wynika z takiego staro-romantycznego podejścia do kwestii rodziny. Jest zwolennikiem modelu w którym mężczyzna pracuje a kobieta zajmuje się domem i swoimi pasjami ale wynika z tego jedynie tyle, że taki model obowiązuje w jego rodzinie i namawia na to innych, nic ponad to.