Cytuj:
Oryginalnie napisane przez ponczus
A czemu zakładasz że nie dokonałem? Akt apostazji nie przekreśla sakramentów już odbytych a chrztu nie mogłem nie odbyć. Tak tak, zaświadczenie o apostazji przedstawiasz właśnie na akcie chrztu mój drogi, bo tam zapisuje to (na marginesie!!!) ksiądz. I nie, nie ma tak różowo. Niby wszystko takie proste, a myślałeś może co robi z twoimi danymi później KK? Jako apostata nie masz prawa ich przeglądać, natomiast KK ma prawo je przetwarzać. Pomyślałeś kiedyś o tym? KK nie jest objęty prawem o przetwarzaniu danych osobowych, a jednak robi to non stop.
|
Zakladam, ze nie dokonales aktu po tym, jak wypowiadasz sie na ten temat. Przypuszczenie moze nietrafione, nie wiem. Takie odczucie.
Apostazja nie przekresla odbytych sakramentow? Oczywiscie. Z tym, ze skoro wypisujesz sie z organizacji, jaka jest kosciol, to chyba uwazasz, ze wszystkie czynnosci wobec ciebie (chrzest, komunia, bierzmowanie) to byly nic nieznaczace cyrki wokol twojej osoby? Przynajmniej ja bym odbieral to jako zabawne gusla, a nie uzalal sie, ze kiedys moi rodzice zgodzili sie, zeby przedstawiciel organizacji, do ktorej juz nie naleze odprawial nade mna swoje sakramenty, ktore juz mnie nie dotycza.
Sam kiedys sie nad taka apostazja zastanawialem, ale doszedlem do wniosku, ze szkoda czasu na takie cuda. A jakos nie musze "niestetowac" wszem i wobec.
A co kosciol robi z moimi danymi? Nie wiem, ale co moze zrobic z takimi danymi jak moje imie i nazwisko, imiona moich rodzcow i data urodzenia? To juz wiecej informacji wysylam do kazdego potencjalnego pracodawcy...