Ten kraj popadnie w ruine, trzeba brać przykład z quatozola i spieprzać do Brytani czy gdziekolwiek indziej.
Dziwi mnie jedna rzecz, że polacy za zachodnią granicą są uważani za profesjonalny i dobrze wyszkolony, pracowity naród, a skoro nasza robota tak podoba się sąsiadom to chyba powinno się w pewnym stopniu to przekładać na nasze pkb i status życia podobnie jak w Japonii, gdzie pracowitych i naumianych ludzi nie brakuję. Od razu przychodzi na myśl nasz (nie)rząd, prawda? Gdy widziałem Tuska podającego ręke Rostowskiemu, bo jesteśmy "zieloną wyspą" w czerwonym Oceanie Europy to aż nóż mi się w kieszeni otwierał, jakby mieli jakikolwiek gówniany udział w tym, że nasza gospodarka po prostu jest silna... tylko dlatego, że polacy potrafią pracować.