A oto kolejny przykład bota, który wczoraj obudził się w świątyni:
Bot, level 18 biegał sobie po bear cave (tylko tam) i walił michy ile wlezie - praktycznie pół dnia. Wcześniej próbowałem go rozwalić, lecz okazało się, iż Bot ten używa potiony na energię! Cóż, było to popołudnie, zablokowałem go więc korytkami blisko wejścia na copper shield quest i tam sobie stał. Wieczorem jednak okazało się, że mam więcej czasu i przystąpiłem do działania. Wracam, patrzę...a gość najwyraźniej wrócił do komputera, korytek nie rozwalił tylko je odstawił i bocił dalej. Poszedłem po trzecie korytko i bezproblemowo udawało się wpychać bota do wnęki (jak na zdjęciu). Największym problemem była niewiadoma odnośnie posiadanych przez niego potionów (mógł mieć ich przecież 30 i lepiej). Po 6 próbach zlurowania maksymalnej ilości bearów (a resp był szybki) facet zrobił się czerwony, czarny...i adios

Satysfakcję miałem niesamowitą. Jako loot okazało się, że ma troszkę gp, 11 pustych butelek i 17 bear paws.
Sposób właściwie okazał się prosty i skuteczny dzięki temu, że bot wbiegał o 1 pole we wnękę prowadzącą do copper quest, dzięki czemu możliwe było zablokowanie go korytkami i sobą, a wcześniej, gdy korytka miałem 2 - dodatkowo potworem, który zablokowany kwiatkami "robił za korytko". Dodatkowo ważną rzeczą było, aby przy full respie bearów bota dopchać jak najbardziej do otwartej przestrzeni, aby wybiegając zza kwiatka był atakowany z każdej możliwej strony jednocześnie.
10 minut po akcji, czyli o 10 minut za późno (dla Bota) patrzę, a Bocik z miasta biegnie na beary i krzyczy, abym oddał mu paws. Prosiłem wcześniej, aby nie bocił, nie posłuchał. A już nie mniejszym zaskoczeniem było to, gdy zobaczył swoje ciało pośrodku rynku otoczone dwoma candelabrum ze świątyni ^^
Dziś BOTA już...tam nie ma
-------------------------------------------
@down Niestety zgodzę się, dlatego wkurzyłem się chociażby dlatego, że nie wiedziałem ile takich potionów zawodnik ma. Ten na szczęście miał tylko 11. A ogólnie to coś ostatnio zauważyłem wzmożoną aktywność botów na Rooku, przynajmniej na Silverze.... ten powyżej był nastawiony głównie na zbieranie bear paws'ów, a przy okazji level leciał... Ah, żeby chcieli przez te BOTy hackować nieuczciwych gnojków...:S
--------------------------------------------
Dodano:06.06.2011r.
Wczoraj przybył znajomy Brazylijczyk (lv.55), który dostrzegł BOT'a lv 23 na bear cave. I zaczęły się problemy. Najgorsze co może być, to sytuacja, w której dwie lub więcej osób mają zupełnie różne poglądy jak zrobić jedną rzecz :S Nie wiem skąd, ale wpadł na "genialny" pomysł, aby utrudnić sobie życie, do czego potrzebował dwóch koryt i aż 6 skrzynek (box'ów) :S Tak długo dyskutowaliśmy jak ma to wyglądać, upierając się przy swoich stanowiskach, aż w końcu BOT powrócił do grania na kompie i przestał być BOT'em ^^. Jak widać panuje tu niezmienna i zlota zasada - "chcesz by było dobrze? Zrób to sam."
A oto rezultaty z samotnego polowania na tegoż BOTA, który padł po dwóch respach 6 michów i z użyciem tylko dwóch koryt i 2 kwiatków:
Na zdjęciu nie widać upadku BOT'a na bear, gdyż od razu przywlokłem go do miasta w nadziejii, że powróci do grania i obejrzy swoje ciałko. Bot dziś już był lv. 24 ( a nie jak błędnie napisałem na zdjęciu - 23). Najciekawszy jednak jest jego loot, a stracił chyba wszystko, w tym armory, tarcze, katane no i...cudowną ilość bear pawsów i honey combs'ów. ^^ Słowa "noobs", które użył przeciw nam wczoraj, dziś....odbiją mu się dużą czkawką, gdy tylko wsiądzie przed kompa...
