Ale to było 4 vs 5, Sona miała solo linię, tutaj już nie było sytuacji "support oddaje kille", leczyła za chore wartości, zadawała duży dmg i wisiało mi to, czy będzie zgarniała fragi. Dzięki niej wygrywaliśmy team fighty, genialnie używała pasywa, dobrze rozdawała aury, tylko wardów nie stawiała
A mój build był boski, 3,5k hp, resy, ponad 300 damage'u i 1.3 AS ;P