Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Litawor
http://www.polityka.pl/spoleczenstwo...pod-klucz.read - ciąg dalszy krytyki, chociaż tutaj już mało rzeczowa, raczej samo biadolenie, że jest źle. Ale to nieznaczy, że niesłuszne, bo jednak pokazana jest istota oceniania egzaminów. Też zawsze mnie śmieszyło, że dużo punktów za eseje (maturalne) dostawały zawsze osoby, które robiły masę błędów językowych (i tym samym były "dobre z polskiego"). No ale za to punktów jest mało.
|
Dzisiejsze egzaminy u nas to coś pięknego. Podobnie jest z egzaminem państwowym na technika informatyka. Co prawda jest on bardziej ścisły niż matura czy test gimnazjalny z polskiego, uczeń nie ma takiej swobody, więc i konieczność trafienia w klucz nie jest aż tak straszna. Ale i tu mądrość twórców tego systemu dała o sobie znać. Na przykład jakieś 40% punktów można dostać za napisanie tytułu (który zawsze jest taki sam) i... przepisanie (sic!) treści zadania...