Jeżeli kogoś naprawdę interesują takie tematy jak gospodarka Unii, problemy, zagrożenia to jest pełno opracowań naukowych na ten temat, nie hurraoptymistycznych, tylko oddających rzeczywistość. Przyznam szczerze - tematy gospodarcze nigdy do moich ulubionych nie należały. Jeżeli ktoś chce się w to wgłębić, to można poczytać np liczący jak dobrze pamiętam około 400 stron raport NBP na temat uczestnictwa Polski w tzw. strefie euro.
http://www.nbp.pl/home.aspx?f=/publikacje/o_euro/re.html tu link dla zainteresowanych, ale z tego, co widzę, chyba nie działa. Mam gdzieś na dysku pdf, w razie potrzeby mogę wrzucić

Ale to trudna lektura, nie udało mi się przebrnąć przez całość.
Do tego liczne pozycje książkowe opisujące mechanizmu jednolitego rynku wewnętrznego, wspólnej polityki handlowej, czy też fundusze strukturalne. Szczerze przyznam, że wątpię, żeby chciało się to komuś tutaj czytać, ale w razie zainteresowania, mogę wyszperać w materiałach ze studiów jakieś najważniejsze pozycje.
A tego typu serwisy, jak zacytowany wyżej naprawdę nie oddają rzeczywistości. Zwykły populizm. Mamy swoje założenie, że Unia jest zła, to pokażemy ludziom, że właśnie taka jest. Więc pokazuje się z góry założony obraz rzeczywistości i wszelkie fakty (albo i nie) układa się tak, żeby go potwierdzić, pomijając bardzo ważne, ale kolidujące z wizją aspekty. Przedstawił to częściowo już w swoim poście Ashlon.
No i tak laicko dodam jeszcze od siebie, że jeżeli mam dwie przeciwstawne opinie, jedną pana Cukiernika, doktoranta przygotowującego pracę o zarządzaniu publicznym w Nowej Zelandii, który wybitnie ma tendencje w kierunku polityki JKM, mówiącą, że Polska traci na członkowstwie w UE, a z drugiej opinie profesorów, czy profesorów uniwersyteckich UAM, z którymi mam zajęcia, siedzących w tej tematyce bardzo głęboko, których prace i opinie są znane i szanowane nie tylko w Polsce, piastujących np funkcje doradcy komisji spraw zagranicznych sejmu, twierdzących, że UE mimo wszystkich swoich, licznych mankamentów, jest tworem korzystnym i dającym Polsce zyski, to zwykła logika i rozsądek nakazuje mi wierzyć tym drugim
