Z góry piszę, że to nie jest żadna spina czy cuś. Chodzi mi o to, że jakiś czas temu mep się pogodził, niby miał być spokój itd. Ok było spokojnie do czasu. Teraz zaczyna się to samo co dawniej, mep się wbija na mury i głupie tłumaczenie my tu pierwsi byliśmy(gdy ja z ed już byliśmy po kółku) Yousimitshu z Baja to samo, kolega poszedł zjeść kolacje (bo nie zapomina o rl życiu tak jak wcześniej wymieniona para) wbijają się i głupie gadanie, ok wbił na vt chciał się dogadać to typy nie znają Kondziaa a z tekstem w 5 min to byś wpierdolił koryto(czy to jest mądre?) Dla mnie to jest porażka i nędza. Brak jakiegokolwiek szacunku ze strony graczy do graczy. Sciemax, Arah(który ma większy lvl od tych pachołków, a da się z nim dogadać po ludzku) ich darze szacunkiem, bo wiedzą co to znaczy być pierwszym. Żegnam i jest mi żal z powodu kilku degeneratów, którzy niszczą klimat gry

Dobranoc.
Uploaded with
ImageShack.us