Jesli uwazasz, ze ''zakaz pedalowania'' jest dyskryminacja (w czym nie zgadzasz sie z decyzja niezawislego sadu), to jedyna mozliwoscia jest dyskryminacja spoleczna. Tak czy owak, zakaz dyskryminacji jest zasada konstytucyjna, przy czym watpliwe, aby byla dodatkowo regulowana przez ustawodawce, skoro jest tak szeroko uregulowana w konstytucji przez art. 32 ust. 2. Warto zwrocic uwage na art. 31 ust. 3.
Jesli juz chcialbys sie wglebic w temat, to musialbys poczytac orzeczenia Trybunalu Konstytucyjnego lub ETSu. Ewentualnie pogrzebac w prawie wspolnotowym - ustawodawca z Brukseli ma wrecz hopla na punkcie wtykania rownosci/homoseksualizmu/cudow na kiju wszedzie, gdzie to mozliwe. Ciekawostka - zasada niedyskryminacji/rownosci/wolnosci itp. zostala zapisana nawet w rozporzadzeniu regulujacym fundusze regionalne...
Ps.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/pis-c...wiadomosc.html
W koncu jakies powazne pomysly.