Jakby morderca przed popełnieniem tego czynu myślał o karze to nie byłoby morderstw. To tak niestety nie działa. Owszem, niektóre osoby kara odstrasza, lecz zarówno obecna, jak i kara śmierci. W tej kwestii nic by się nie zmieniło, jedynie społeczeństwo nie musiałoby tego typu ludzi utrzymywać. Lecz ja osobiście jestem przeciw przez możliwość ewentualnej pomyłki. Z więzienia zawsze idzie wypuścić, życia nikomu nie zwrócisz.
Z drugą częścią posta w ogóle się nie zgodzę, lecz to już jest inny temat. Weź pod uwagę polskie realia gdy lekarze nie potrafią*poprawnie zdiagnozować choroby, nazwać jej czy po prostu poinformować pacjenta co go czeka. Zaś aborcja drogą oficjalną trwa tyle, że zanim kobieta dostanie zgodę to dziecko zdąży się*urodzić. Wybacz, ale ja wolę żyć, nie zamierzam poświęcać się dla ewentualnego dziecka czy postępowania zgodnie z wymyślonym przez kogoś prawem.
__________________
"Kiedy znalazłem się na dnie, usłyszałem pukanie od spodu."
S. J. Lec
|