Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Ashlon
Ja nie widze nic niestosownego w trzymaniu psa na lancuchu w budzie. Po pierwsze, dzieje sie tak od dziesiatek lat na polskiej wsi i jakos nic do tej pory zlego sie nie dzialo.
|
"Nic złego się nie działo"... Przywiąż się na łańcuchu i posiedź tak choćby dzień i sprawdź, czy "nic złego się nie będzie działo". No, ale tak jak pisałem - pies się nie skarży, więc problemu nie ma. "Moralność" nakazuje nam dbać tylko o dobro tych, którzy potrafią oddać (ew. krzyczeć, że im źle, bo wówczas ciężko udawać, że problem nie istnieje)...
Zresztą nie dotyczy to tylko zwierząt. Ileż razy zdarzają się sytuacje z maltretowanymi dziećmi, a o sprawie zaczyna się mówić dopiero, gdy stanie się jakaś tragedia. Bo wcześniej jakoś dla sąsiadów czy znajomych też "nic złego się nie działo"...
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Ashlon
wiekszosc wlascicieli trzyma psa na posesji nie dlatego, zeby miec fajnego zwierzaka-przyjaciela, tylko po to, zeby pelnil on okreslona funkcje
|
A jakąż funkcję będzie pełnił pies na łańcuchu? Obroni Twój dom? Chyba jak dobiegnie do napastnika ciągnąc budę za sobą. Zaalarmuje o niebezpieczeństwie? Przecież pies szczeka z byle powodu, skąd będziesz wiedział, że akurat tym razem ostrzega Cię przed włamaniem? Do tego zresztą wcale nie potrzeba psa obronnego, który by chciał przez płot wyskakiwać, wystarczyłby choćby malutki kundelek.
Tak więc pies obronny na łańcuchu to ekwiwalent policji brytyjskiej podczas ostatnich zamieszek.
I to jest w tym jeszcze straszniejsze - że na to cierpienie skazuje się zwierzęta bez żadnego logicznego powodu. "Człowiek - to brzmi dumnie"...