Witam.
Przejdźmy wprost do sedna tematu, nie będę się rozpisywał nad genezą tego wszystkiego, jest tyle kolorowych temacików na ten temat, że jeśli macie ochotę na trochę fabuły to przejrzyjcie sobie najpierw kilka artykułów na temat 469, a potem wróćcie tu. Przedstawiam wam czysty fakt. Wręcz spoiler znany od dawna, który co prawda jest tylko zalążkiem tego wszystkiego, ale jednak... Pomaga zrozumieć pewne rzeczy.
Zacznijmy od początku. Czaszki obok biblioteki. Te o których również wspominał ten, który tak pięknie pisał bajki. Czy one naprawdę coś oznaczają?
A i owszem... (I tu powinno pojawić się zdziwienie)
3 1 6 1
1 2 1 1
1 1 3 1
4 6 1 1
No cóż, wyliczmy wyznacznik macierzy.
Jest to wiedza na poziomie 1 roku studiów i nawet gimnazjalista by to pojął, więc raczej nie muszę wam tłumaczyć.
Wyszło -7. (Jeszcze większe zdziwienie, bo bajkopisarz też o tym wspomniał) Czy to coś może oznaczać... Tak, może. W ten sposób dekoduje się
niektóre wyrazy. (O tym już nie wspomniał, nie powiedział też jak)
W pojedynczych, prostych wyrazach, wartości najzwyklej w świecie się do siebie dodaje.
T I B I A= 12+1+(-6)+1+(-7)=?
Ah, nie jestem pewien. Upewnijmy się...
A więc, TIBIA= 1
Gratuluję, macie bazową wiedzę na temat 469.
Dodajmy do tego to co mówią nam książki i NPC, ciąg cyfr może oznaczać literę, sylabę lub całe słowo.
Więc, czy ciąg zawsze dekoduje się w tak prosty sposób jak ja uczyniłem to teraz? Otóż
nie. I w tym tkwi problem. Co prawda udało mi się zagłębić tą wiedzę nieco dalej niż ta bazowa którą tu teraz przekazałem i teoretycznie mógłbym próbować rozkodowywać książki, ale powiem szczerze- Pomijając to, że i tak nie wiem jeszcze wszystkiego, to samo liczenie zajmuje naprawdę dużo czasu, a Tibia to w końcu tylko gra. Niektórzy powiedzą "Ale rozkodujesz książki, zgarniesz excalibuga i WH, sprzedasz i zwróci Ci się za trud!", lecz niestety, sama wiedza z książek to nie spoiler jak na wikipedii, a wskazówki. Więc przynajmniej dla mnie, ta "gra" nie jest warta świeczki.
Kolejny temat "wiem więcej, ale nie powiem"- pomyśleli wszyscy... Owszem. Bo jeśli przez kilka miesięcy nie wpadniecie na nic więcej, to nawet ta wiedza jest wam niepotrzebna. A dawać kompletnego, lub niemal kompletnego spoilera ludziom, którzy na to nie zasługują? To dość... Głupie.
A w jakim celu napisałem to wszystko powyżej? Żeby pokazać wam, że na ten język trzeba spojrzeć inaczej. To jest po prostu zagadka matematyczna. Dodajcie do tego co napisałem własną wiedzę o bonelordach, to w jaki sposób mówią, przypatrzcie się znakom... i być może uda wam się rozwiązać to, w jaki sposób należy czytać ciągi, jak wyławiać sylaby a jak wyrazy... I w końcu, jak odczytać całość. I nie będę wam mydlił oczu- to co teraz zrobiłem i co chciał wam przybliżyć bajkopisarz... to najłatwiejsza część. Jednak teraz przynajmniej macie jakiś punkt zaczepienia.
~A/