Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Ameriov
Jak Ci sie nie chce to nie gadaj. Przez zmianie grafiki po prostu trudniej dostrzec 4rty rząd, ale on tam nadal jest niezmieniony.
|
Da się zrobić tam 'look', czy nie? Bo jeśli nie, to nie jesteś w stanie stwierdzić czy tam jest 6 czaszek w czwartym wierszu.
Cytuj:
Chyba nie sadzisz, ze siedzialem codziennie po 5 godzin, żeby rozgryźć to, do czego jeszcze wtedy nie doszedlem? No tak, kilka lat temu znałem metodę odczytywania pojedynczych wyrazów (czyli to, co dopiero teraz wam pokazalem) i metodę sylab. Nadal nie wiedziałem jak rozkodować ciąg, kilka razy w roku nad tym siedziałem i po 2 latach na to wpadłem. Chociaż NADAL nie wiem jednej rzeczy, która co prawda nie jest kluczowa, ale bez tego nie mogę rozkodować części ksiąg (liczby w niektorych miejscach nachodza na siebie), natomiast te formulki oddzielone spacjami jestem w stanie spokojnie odczytac. No i jak sam to napisałeś, a ja zaznaczyłem wcześniej, jest to trudne.
Dobrze, ze to zauwazyles, bo na poczatku tez bralem pod uwage liczbe bezwzgledna itd, a jak sie pozniej okazalo, chociazby właśnie metoda sylab eliminuje możliwość zapisu słowa jako liczby ujemnej.
Tak, dodawanie to było czyste zgaduj-zgadula. Jak sie okazalo- trafne.
|
Tak, tak. Sylaby się zapisuje inaczej - to była kolejna zgaduj zgadula, a zdania jeszcze inaczej i tu znów zgaduj zgadula. Jak ty tak wszystko trafiasz, to może w totka zagraj.
Napisałeś "Więc, czy ciąg zawsze dekoduje się w tak prosty sposób jak ja uczyniłem to teraz?". Odpowiedź brzmi nie, bo ty nie rozkodowałeś 1 jako Tibia, tylko Tibię zakodowałeś jako 1. Różnica jest taka, że zrobienie tego w drugą stronę jest niemożliwe, bo nie wiemy z ilu liter składa się dany wyraz, co powoduje, że możliwości jest nieskończenie wiele. Gdyby beholder z biblioteki nie mówił, że "to jest 1, nie Tibia, głupcze", to nie byłbyś w stanie dojść do tego, że 1 oznacza Tibię. Pomijam już w tym wszystkim fakt, że taka postać rzeczy powoduje, że 469 nie jest językiem.
Pierdolisz i tyle, bo niczego nie rozkodowałeś. Parafrazując słowa Kmicica: kończ waść, wstydu oszczędź.