Cipsoft bardzo skutecznie rozprawił się z rookstayerami robiąc kolejne update. Ten Rookie Guard Quest a nawet chain tych questów to troszeczkę taki głos Cipsoftu, że Rookgaard to wyspa na której masz się wstępnie nauczyć grać i z niej wypier... i ją opuścić znaczy się. Ograniczenie na bank do 1k, kompletny zanik rpg i całej fabuły. Rook miał jakąś historię, miał jakieś interakcje a teraz od takiego Dalheima możesz się dowiedzieć, że Seymour to "Leave me alone with that wimp" czy coś takiego. Brakuje jakichkolwiek odpowiedzi na temat Sword of furry/Spikesword czy cokolwiek innego. Szkoda, bo mimo wszystko jak rookstayerzy grali w Tibie w czasach kultu rooka to kupowali mimo wszystko Pacc i płacili szwabskiej firmie. Nie przeszkadzało to też grze na mainie. Wszystko różniło się tylko tym, że kto miał grać na mainie, ten grał na mainie, kto miał grać na rooku ten grał na rooku a teraz jest tak, że ci co mieli grać na mainie grają na mainie a ci co mieli grać na rooku raczej olali grę, poprzez skuteczne działania Cipsoftu. Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłem taka małą refleksją co do kolejnych update...
|