Jest popołudnie na dworze słychać ptaki i śpiewy 
nie wiast  . 
Janezz przechadzał się po forcie i wszedł do koszar i po chwili dowiedział się że (Lepiej by było tak: Janezz przechadzał się po forcie. Kiedy wszedł do koszar dowiedział się że: (...) )-wszyscy rycerze z miasta mają wstawić się rano z przygotowanymi zbrojami i lśniącymi mieczami przed garnizonem . 
-Żadnych pytań wszyscy mają być . powiedział 
dowudca(ort) i odszedł
(.)
Rycerz prz
(e)raził się zmianą która go czeka . Niedawno wykonywał drobne zadania 
teraz jedzie na bitwe do której nie jest przygotowany(Skąd mial wiedzieć, że jedzie na bitwe? Nic o tym nie mówiono. A na przygotowanie chyba miał czas) . Rycerz udał się do swojej chaty i zaczą
(ł) przygotowywać zbroje , miecz , tarcze i samego siebie . Na sekundę rycerz 
odwrucil(ort) wzrok w stronę 
dżwi(ort) swej chaty 
i ujrzał w nich kapitana .Który mówił do niego tak  Eeee, to powinno być 1 zdanie a nie 2. To tak jak: Spotkałem dziś klauna. Który był bardzo śmieszny. A powinno być tak: Spotkałem dziś klauna, który był bardzo śmieszny.(to jest przykład
Eeee, to powinno być 1 zdanie a nie 2. To tak jak: Spotkałem dziś klauna. Który był bardzo śmieszny. A powinno być tak: Spotkałem dziś klauna, który był bardzo śmieszny.(to jest przykład  ))
 ))
-Słuchaj bądź gotów na 
pobutkę(ort pobudka bo obudzić) jutro zostaw swe pole rolnikom(a co może sam na nim pracuje? Rycerz pracujący na polu...) .
-Tak jest .
-
Dobry z ciebie chłopak lecz twe waleczne serce słabe popracuj nad nim(W każdej chwili może być zawał... Oł moje biedne serducho..) .
Kapitan odszedł a rycerz zaczą płakać niewiadomo dlaczego 
ale ...
Poprostu brak było mu słów(Lepiej by było "(...), ale poprostu brak było mu słów) A on sam cierpiał ponieważ przy jego boku zmarł 
ojciec który zawsze go cenił . 
Jego ojca zabił ciemny rycerz . Ale nie zabił chłopca tylko zamkną go w forcie wojowników gdzie na zawsze miał zostać jako wojownik i rycerz (Jeżeli jego ojciec był rycerzem to i on pewnie miał nim zostać w przyszłości...) . Zdruzgotany Janezz połorzył się spać . 
- Tu tu tu tu tu ... Rozległy się dźwięki trombek na 
pobutkę(Tak jak wyżej,ort)  W chaty rycerz wbiegali posłańcy .
Janezz wstał szybko ile sił mu starczyło . 
Ubrał się w zbroje założył na plecy zbroje(Masło maślane)  schował miecz do 
skurzanej(ort) pochwy i ruszył na 
zbiurkę(ort) .
Rycerze powoli ustawiali się w rzedach 
dowudcy(ort) sprawdzali ich gotowość do boju i 
powoli(powtórzenie)  kazali im wsiadać do statków . Nikt nie wiedział 
do kąd(razem) płyną po 
hwili(ort) wstał 
dowudca(ort) i rzekł :
-Jestem Odys i zaprowadze was do twierdzy Erris gdz
(i)e stoczymy 
buj(ort, bój bo boje) -Jeśli nie zwycięrzymy wroga cały świat padnie przed tą twierdzą . (Eeee, niech ktoś mi wytłumaczy o co w tym chodzi.) -Czy to jest jasne !!
- Tak jest 
Statek zamilkł nagle wśrud rycerzy zapanował chaos . Bo nie karzdy wiedział czy wruci.(Tak jak wyżej, czy ktoś mi może powiedzieć o co w tym chodzi?)  C.D.N