ja bym sie chcial zatrzymac przy slowie "procedens" bardzo mnie ono zastanowilo. na poczatku stwierdzilem, ze autorowi chodzilo o slowo proceder jednak po dluzszej chwili zastanowienia doszedlem do wniosku, ze posiada on niezwykly dar tworzenia nowych wyrazow, sadze, ze slowo "procedens" jest przedziwna fuzja dwoch slow, chodzi oczywiscie o slowa proceder oraz precedens, co jednak moze oznaczc tajemniczy procedens? przeciez proceder z precedensem nie maja praktycznie nic wspolnego, jednak jak ogolnie wiadomo slowo precedens pochodzi od lacinskiego slowa, ktore oznacza "poprzedzajacy", tak wiec idac tym tokiem rozumowania slowo "procedens" moze oznaczac "poprzedzajacy proceder", jednak w kontekscie tekstu w jakim zostal uzyty jest to troszke bezsensu. w mojej glowie zrodzila sie jeszcze jedna koncepcja mianowicie rozlozenie slowa "procedens" na pro-cedens czyli moze cos jakby wyzszego, bardziej zaawansowanego od precedensu. wzialem tez pod uwage, ze to mogla byc zwykla literowka jednak wtedy "procedens" mozna by przsksztalcic chyba jedynie do "precedens" co rowniez bylo by pozbawione jakiegokolwiek sensu.
no ale coz, w kazdym razie mysle, ze tylko autor tematu wie o co tak naprawde chodzi w slowie "procedens".
swoja droga temat uwazam za bezsensowny
dziekuje za uwage
|