teraz ja dorzuce swoje 3 grosze.
mialem sorca 25 na securze, na swordzie. chcialem sobie na waspach bez runek szybko poexpic. pozyczylem od kolegi gsa i co sie okazalo? nie bylo praktycznie capa na food ani na bp blankow (mialem blue robe....) nie wspominajac juz o jakiejs tarczy na wypadek ataku pk (no ale to secura

).
teraz mam elita na axe (skill 85 i rosnie) i roznica miedzy DL i GS jest duza. na duelu od kolegi w swordzie (na skilu 82) dostaje w dupe jak sie patrzy, na expie idzie wiecej uh itd. ale kogo to obchodzi? ja na cyclo robie w porywach 35k expa na godzine a qmpel 30 max w takich samych warunkach. co z tego ze wiecej uhow trace? wychodze z kasa na 0. exp jest od expa a od kasy jest ciupanie guardow na balance albo hunty wszelkiej masci i kalibru.
moj inny qmpel zrobil experyment. on jest na club. na hunta na gsy wzial ss i bsa + demonke. na gsa z ssem zchodzilo mu 1.25 uha (dane statystyczne) a z bsem jakies 0.85.
jaki moral z tego co napisalem? jak chcie w pvp wymiatac na wszystkich wojenkach - bierzcie swordy. jak chcecie expic dobrze - axy. a jak chcecie na hunty chodzic i jestescie wmiare kasiasci to i tak axe i poprostu kupcie sobie bsa - zakladacie go w czasie blokowania, bo i tak watpie zebyscie chcieli jakiegos expa na huntach dostawac. jak chcecie sobie posolowac dragi to uwierzcie mi ze to 1 atk w d lance czy pozniej 2 atk w sca to jest roznica (jeden gfb mniej, nie ucieknie wam za daleko drag i nie natkniecie sie na drugiego czy cos).
kwestia ringow: axe ringi rzeczywiscie sa tanie, moge sobie latac na expie z nimi caly czas, i dalej to jest atak nie def - poprostu szybszy exp. wspomniany wyzej knight na pvp jak juz musi to tez sie szarpnie na sword ringa (mimo ze na Titanii bpk s ringow 15k potrafi kosztowac jak ktos selluje). club ringi mimo iz nie leca tak czesto jak axe, sa od nich tansze ze wzgledy na mniejsza ilosc ludzi walczacych clubem. cluby dobre sa na pk chary - 8 club ringow za 1k, w hammer za 2k, p set za 1,5 i mozecie z powodzeniem zabijac runemakerow nie tylko na afk.
a tak do wczesniejszej wypowiedzi gdzies tam, dotyczacej zmiany broni.
ktos tam pisal ze zmienianie to glupota. ja po kilkumiesiecznej przerwie grania w tisie siadlem do knighta i nie mierzylem wysoko - wiec club. moj kolega (pozdrawiam Neth) przekonal mnie do zmiany na axe (mialem 48club/48sheld) i wcale tego nie zaluje. po 1 jakos duzo czasu nie zajmuje zrobienie 48 skila, po 2 mialem podjare kiedy ktos sie mnie pytal jakie mam skile, ja mowilem ze 65/68, a oni 'nice shielding', po 3 w expie bronia 2 reczna nie rosnie shield wiec w pozniejszej fazie expa nie zrobila mi sie taka ogromna dziura, jak niektorzy maja (10 skila nawet). jestem zadowolony ze swojego wyboru i ciesze sie z tego co zrobilem.
Gremlin wspominal o przewadze crowbara nad sickle i knife. no ale drogi Gremlinie jak sie gra na non pvp to trza cierpiec

(btw pozdrawiam, nie wiem czy pamietasz jeszczce Plainswalkera - no wiesz rl Fabianina itd

- ale pozdrowionka masz, jak i cala gildia Dreamers). ja osobiscie trenilem na swiecie pvp na potworkach (na poczatku trole, potem rotwormy) do skili 74/75 i nie narzekalem bardzo. stalem na darashii miedzy 2 respami i rotwormy nadazaly z przychodzeniem. z tym 1 atk wiecej da sie zyc i trenic - poprostu czestsze przerwy w czytaniu forum czy gadaniu z laska na gygy

)
jak sie komus chcialo czytac to co napisalem: wielkie gratz dla niego
Greetings,
Khazar de'Shar
Proud Sensei (lider) of the Masters.
60+elite
skills: (page nr 1 w axe, page nr 2 w shieldzie).