Dzisiaj moją 8 lvl postacią expowałem poza miastem i spotkałem PK (i to jeszcze tego samego co wczoraj próbował mnie killnąć :/). I zaczynam wiać wszystko miodzio udaje mi się, jestem już przy bramie no to szczęśliwy wchodzę. W Carlin to górne wejście jest troche zasłonięte i ze szczęścia nie zauważyłem, że na chodniku były te ognie (taki czar nie wiem jak się nazywa

) i zabrało mi sporo życia, ale jakoś przeżyłem i chowam się do kościoła i oczywiście ded bo zabiera mi co jakiś czas troche życia.
PS --> LUDZIE NAUCZCIE SIĘ PISAĆ !!! Nawet tego tematu nie mogłem wyszukać, bo ktoś nie umie pisać polskich znaków !!!
