Banner naszego sponsora

:
Wiesio wrócił do miasta, by się ogrzać.

Wiesław znów zrespawnował się w templu i postanowił poznać trochę biedniejszą część Rookgaardu.

Wdzięczna, żółtoskóra staruszka była niezwykle wdzięczna.

Wiesław wydostał się z Rookgaardu poprzez tratwę i odnalazł dziwne wejście do podziemi.

Klucz pasował do zamka.

Wiesiowi aż opadła szczęka.

Bohater znów wyruszył zwiedzać świat.
Dalsza część wkrótce (patrz: warunek w 1 poście

).