A ja nie rozumiem za bardzo, czemu ludzie się tak smucą... sam siebie też nie rozumiem, bo jest mi smutno. Naprawdę.
Ale przeciez według naszej wiary Katolickiej, jest "drugi świat". Po śmierci spotykamy się z Bogiem i ze wszystkimi bliskimi zmarłymi. W końcu poznamy pewnie Karola Wojtyłę po naszej śmierci. Sam nie wieżę... hmm... nie jestem pewny co do takiego życia po śmierci. Ale przecież nadzieją człowiek zyje. A smuci mnie to, że papież będzie podtrzymywany przez jakieś użądzenia... dajmy mu odejść do naszego Boga... Dziwię się sobie, że gadam takie zeczy, jestem wierzący ale nie bardzo. Nie chodzę do kościoła i takie tam... ale coś w tym jest...
__________________
..: May the Force be with You! :..
|