Dla wielu kościół może nie wiele znaczy, ale nie można zapominać o ludziach, którzy wiele robią dla ludzi. Moim zdaniem, kogo nie poruszyłą ta śmierć, jest po prostu nikim... uczcijmy to zapalając świeczkę w naszych oknach...
Edit: Byłem właśnie dzisiaj, 2 kwietnia na imprezie, ale z tego powodu, że papież zmarł, postanowiłem wrócić do domu razem z kolegami. Uważam, że śmierć tak wielkiego człowieka jest ważniejsza, niż impreza urodzinowa...
Nie zapominajmy, o człowieku, który zmienił świat na lepsze.
Ostatnio edytowany przez Pugugu - 02-04-2005 o 23:13.
|