Katolikiem nigdy niebyłem pierwszorzednym... Prawdopodobnie tez niebede. Ale dla Jana Pawła II zawsze znajdzie sie czas na modlitwe. Do koscioła zwykle trzeba bylo mnie zmuszac, niechodzi oto ze niewieze ale gdybyscie poznali mojego proboszcza i reszte plebani... No nic... Dzis pójde z własnej woli i pomodle sie jaknajszczerzej umiem.
|