1. Antivirus Toolkit Pro (albo inaczej KAV - Kaspersky AntiVirus) wykrywa absolutnie WSZYSTKIE wiruchy, i przy tym ma bardzo łatwy system update'owania (sam ściąga i instaluje update'y)
2. Raz miałem wirucha który skopiował się ponad 2000 razy. (lol)
Potem miałem wirucha, nie pamiętam jak się nazywał (wlepiał się jako tapeta (HTML), jednocześnie nie zmieniając obrazku na pulpicie), 13 dnia każdego miesiąca kasował jeden plik (czy jakoś tak), by w pewnym dniu (jakieś święto amerykańskie czy czyjeś) rozwalić wszystkie dane na dysku.
Ostatnio miałem MyDooma

Co ciekawe nie zauważyłem spadku prędkości w działaniu sieci.
Blaster worma nie miałem.