Gdy mi sie nie chce isc do szkoly, to sobie mysle ze do szkoly z tak trywialnych powodow nie chodza takie geniusze jak zalozyciel tematu-wtedy od razu zrywam sie z lozka i ubieram...
Nigdy nie staram sie wymigac od szkoly-jestem zdrowy, ide, jestem chory-nie ide. Inna sprawa ze czesto jestem AUTENTYCZNIE chory(serio, bez udawania) gdy mi sie solidnie nie chce isc do szkoly

raz nie chcialo mi sie jechac na wycieczke i w przeddzien sie rozchorowalem

To sie nazywa pelna kontrola organizmu!!!;D