Zobacz pojedynczy post
stary 14-04-2005, 17:25   #10
Royal Dee
Użytkownik forum
 
Data dołączenia: 27 07 2004

Posty: 13
Domyślny

Hehe, więc teraz ja opisze pewną sesje.

Jestem Ja (Człowiek Tropiciel), mój kumpel (Człowiek Wojownik) i kumpela (Drowka, łotr). Wychodzimy z Tawerny wieczorem, gdzie widzimy pare Goblinów. W oka mgnieniu się z nimi rozprawiamy. Widząc to podbiega do nas Elf Czarodziej i prosi o pomoc w pokonaniu całego obozu goblinów (obiecuje pieniądze). Decydujemy, że jak płaci to czemu nie. Poradziliśmy sobie bez problemu. Teraz czarodziej mówi nam, że nie ma pieniędzy ale pewien człowiek obiecał mu je za rozwalenie owych Goblinów. No to idziemy z nim. Dochodzimy do miasta portowego, gdzie dowiadujemy się, że mamy płynąć statkiem... "Mam chorobe morską"- powiedział Wojownik . Czego to podróznicy nie robią dla pieniędzy- płyniemy. Na statku nie było wiele osób. Po paru dniach żeglugi, nie dało się znaleźć żywej duszy na statku. Po jakimś czasie poszukiwań znaleźliśmy grupe Szkieletów. To one musiały to zrobić! Więc zabiliśmy je. Rozbiliśmy się na pewnej wyspie. A okazało się, że zamiast ludzi na tej wyspie mieszkają nieumarłe. 2 miesiące (w grze) męczyliśmy się z rozwaleniem nieumarłych i znalezieniem sposobu na ucieczke z wyspy. Nie zapomne tych klimatycznych sesji . W nocy też graliśmy, a atakowali nas cały czas.
Royal Dee jest offline   Odpowiedz z Cytatem