Siedze sobie w kopalniach i expie na soldkach, super szlo, bylem sam i wogole. W koncu przyszedl jakis knajcik na 10 lv ktory zaczal za mna lazic i wogole sie szwendal dookola. Ostrzeglem wiec go zeby nie szedl na poludnie, bo tam jest guard luzem i moze go zlurowac. Na co on uradowany poszedl w tamten korytarz i po chwili guard zaczal sie juz dobierac do mnie [n00bek zginal

]. Niestety nie udalo mi sie uciec, poniewaz akurat wtedy, kiedy przyszlo mi uciekac przed guardem, dopadly mnie lagi. Zginalem bo jakas inteligenta kobieta blokowala dziure soba, smieciami, no i jeszcze mialem lagi. Ja zginalem, ale po ponownym zalogowaniu zaczalem sie smiac do monitora

. Tamten koles, co zlurowal guarda tak mnie rozsmieszyl ze sie plulem ze smiechu
