Mój bezsensowny dead (jedyny): Na rooku kiedy jeszcze bylem newbie znajomy prosil mnie o pomoc zebym przyniósł mu żarcie do jaskini ze szkieletami (jak sie idzie na katana quest) i go ropnął. No więc przyszedłem, tylko że tam 3 szkielety czekały na mnie, nie moglem sie wydostać, przesuwalem je ale nie dalo rady sie ropnąć bo ledwo co jednego odsunąłem to juz drugi jego miejsce zajmowal, wpadłem w panike i D-E-A-D. :/
A ostatnio na 23 lvl otarłem sie o śmierć: bylem na pustyni, poszedłem"na chwilke" do drugiego pokoju zeby pogrzebać w starym kompie. Za 5 minut wracam, patrze na monitor, a tam zdążyło już mnie otoczyć 6 lionów i już tylko 30 hp zostalo. Oczywiście panika

Zamiast exura, wciskam hotkeya na utevo lux (2x), potem 2 razy exura, potem zaczalem uciekac, ale uleczylem sie IHami i wybilem lwy.
Ale pomyślcie: jaki wstyd by byl, jakby na 23 levelu knight poległ na lionie
