Kilmat - ja przez klimat rozumiem wczuwanie się w swoją postać, odczuwanie epokii, zaangażowanie w grę.
TIBIA mimo kijowej grafiki, braku dźwięku i wilu innych niedociągnięć potrafi mnie do pelni wciągnąć. Tibiański żargon nie jest pokraczną angielszczyzną tylko wręcz nowym językiem - a język to też klimat. Każdy tibiańczyk wie jak mówią smoki, huntery, witche, itp. A czy czuje swoją postać? Jak mogłabym powiedzieć nie skoro jak ginę to mi serce wali jak szalone. Najbardziej się o tym przekonbałam jak miałam czkawkę

Poszłam na POH i podczas ucieczki od GSa (mialam 18 lvl) czkawka znikła. Ja daje 5.