1. Co sprawia, że w świecie Tibii pewne rzeczy są dla Ciebie bardziej, a inne mniej ważne? Czy są to poglądy wyniesione ze świata realnego, a może grając w grę i spotykając się z innymi graczami nabierasz nowych perspektyw, przejmujesz dążenia od innych graczy?
Pytanie "dlaczego akurat to, a nie coś innego jest ważne dla mnie" jest dość trudne. Nie mam pojęcia. Ale powiem ci, że kiedyś, kiedy uważałem lvl 20 za high-lvl, poziom był dla mnie ważniejszy o wiele, niż teraz. Przez te 3 lata grania moje poglądy na to, co jest wazne, zmieniły się trochę.
2. Czy level posiadany przez gracza wpływa na to, co o nim myślisz? Jeśli tak, to jak?
W niewielkim stopniu, ale tak. Kiedy widze druida lvl 11-20, to jestem przekonany, że to jakiś uh-maker czyjś, więc zastanawiam się, czy wogóle jest sens z gościem gadać. Podobnie kiedy widzę kogoś na wysokim poziomie (100+), to jestem niemal pewien, że gość za byle co może mnie zaatakować, więc jestem szczególnie ostrożny w tym, co mówię.
3. Czy masz szacunek do graczy mających wyższy level niż Ty? Jak duża musi być ta różnica, żebyś ewentualnie poczuł respekt dla takiego gracza? Czy taki respekt wynika z pewnej obawy przed silniejszym graczem? (Jeśli tak, to nie wstydźcie się do tego przyznać - to normalny mechanizm u każdego człowieka...).Respekt tak, ale tylko ze względu na strach. O ile wyższy lvl, to ciężko powiedzieć. Bo co innego, jeśli gracza znam, a co innego, jeśli go nie znam, a widze, że jest z silnej gildii. W sumie, to właśnie nie tyle poziom ma wpływ na strach, co gildia. Jak widzę kogoś z gildii, która jest znana z PA, to wolę czasem obejść go szerokim łukiem, niż narażać się na śmierć "bo blokowałem mu drogę na moście". Natomiast co myślę o bardzo wysokich poziomach? Raczej mam o nich przeważnie niskie mniemanie. Prawdę mówiąc nie wiem, czy choćby 30% ludzi 150+ jest w miarę uczciwa. Każdy ma stado druidów, kupił/sprzedał jakąś postać, próbował hackować, kradł, wymuszał haracze itp. itd. Dlatego często wolę gadać z nawet dużo niższymi poziomami odemnie, o których po 5 minutach rozmowy wiem, że raczej są uczciwi i normalni, niż gadać z jakimś gościem 150+, który za to, że przekląłem po godzinie fajnej rozmowy przybiegnie z całą grupą kumpli zabić mnie (bo sam by nie dał rady pewnie

)