To z zabiciem siebie w przeszłości, to tzw (/ame przypomina sobie) bodajże "Paradoks dziadka", dziadka bo tu jest to na przykładzie dziadka, tzn jak go zabijesz, to jak się narodzą twoi rodzice, a co za tym idzie- ty?
Kontinuum czasowe działa nieco inaczej niż Ci się wydaje, gdybyś wynalazł wehikuł (dobrze napisałem??) czasu za 5 lat i cofnąl się o 5 lat, to już byś o tym wiedział, już bieg byłby zmieniony, nie da się tak, że zrobisz coś, i chcesz to naprawić, wtedy to by się nie stało, bo naprawiłbyś to już w przeszłości.
<edit>
Cytuj:
No dobra... Jezeli bedziesz sie poruszal szybciej niz z predkoscia swiatla...
|
...to przy okazji, o ile mnie pamięc nie myli, rozpadniesz się na pojedyncze atomy.
<edit2>
Taki mały przykład, gdyby wynaleziono KIEDYŚ maszyne do cofania się czasie, i uznano by np. II wojne światową za niepotrzebną, i zapobieglo się jej, to teraz byśmy o niej nie wiedzieli, nie było by jej, Dlatego pewność, że nigdy nikt nie wynalazł, a raczej nie wynajdzie takiej maszyny, lub uzyje jej w niezbadany i dziwny dla nas sposób...