Moje pierwsze opowiadanie bzmi tak raz z kuplami mielismy ie wybraci na smoczka wiec zrobilismy pszygotowania jak niewidział nikt spszety niestejsziemi plecaków hmmów multum plecaki z uhami i wogule ful wypas wszystko bylismy zapakowani po bzegi wiec pszyszed czas wyprawy a mielismy wteczas słabe lvle ktos tam powiedział go wiec wszyscy my ruszyli do boju pojakims czasie drogi okazało sie ze nikt niewie gdzie lezy poh wiedzielismy ze w strone venory ale w kturom strone potem skrecic to nikt niewiedział ktos wpad na pomys zeby sprawdzic na stronce stanelismy nahwile i zobaczyli my potem ruszylismy dalej idziemy idziemy a tu z zakaszków wypada minogłard wiec poszłem z nim na solo a ze jestem paladynem i miałem wteczas lvl11 to sło mi tak sredni brałem mu po 10 po 15 ale wrescie go dobiłem idziemy dalej a tam wychodziminomag i głard wic juz nasoluwke niemogłem wyjsc poszet dzikato on jest magiem na 17lvl puscił 3 razy grejtfajerbala i wszystko pospadało no to my uradowani idzmy dalej paczymy a tu cmetazysko ludzi myslimy sobie no to zaczoł sie poh czeba uwazaci to idzimy kratka po kratce pszstraszeni bo nigdy tam niebylismy idziemy idziemy idziemy a tu wypadajom 4cyce i arczer no to ja sie dre spier****** ja uciekam pacze arczer mnie goni no to sie dre zabijcie arczera zanim go zabili to ja straciłem puł mocy i musiałem uzyci uha potem juz poszło łatwo idziemy dalej idziemy jestesmy koło tego domku co zanim jest gs wteczas jeszcze tego niewiedzielismy ja whodze a zamnom dzikato i tak ide pacze pojson spajder no to zuku go a tu mnie taka trucizna wpyzior walneła se mysle co to ku****** pacze a tam gs ja muwie ucziekaj do dzikiej zanim to powiedziałem pajok mi zajebał 100hp ale naszczescie dzikato zaregował bardzo szybko i puscił e bobe ja sie wycofałem uleczyc stanoł na moje miejsce kryto wniego jebał truciznom i zabierał mu po 6 po 9 bo jest rycezem wiec miał sziliding dosyci dosyci na 25lvl a my zaczeli tego gs siekaci hmemów i ja jeszcze z boltów zabili my gsa e bomba znikneła pozbierali my lota z niego i jakmy sobie obiecali poszli my na smoka idziemy idziemy a tu wypada obiecany smok no to my panika niewiemy co robic tylko dzika odwazny poszed zucił e bobe i stracił połowe hp pszesto alnicnieszkodzi miał many podostatkiem i sie wyleczył wezwał sobie arczera i zaczoł napiraci w tego smoka krytostanoł sobie na odszczal smok w niego siekał a my znowu z hmmeów i z boltów ja tak to trwało puki niepszyszed ds i niezaczol mnie gonic jak to zobaczył kryto ze mnie ds goni pobiek mi naratunek chociasz ja go niepoczebowałem tak pojakimszczasie sie kapnoł ze zeszed z pola widzenia smoka i smok zaczoł walic dzikato 2 szcały i było ponim potem zaczoł walic w liksto po 3 szcałah pad no a potem to juz zabawa była bo smok uwolnił sie z ebomby i zaczoł nas gonic my jakos spierniczali puki ja nienatknołem sie na gs ktury mnie dopad i pomscił za wczesniejszego gsa muj kupel kryto uciek do swiotyni i czekał tam pułgodziny puki ktos niepszyszed i niezabił smoka wlłasnorecznie koniec pierwszej opowiesci troszke duga bedziecie mieli co czytaci nastepne opowiesci w nastepnych odcinkach opwiesci skrypty CDN...........
|