Jak zrobic dobry łuk to nie wiem(tzn. wiem to co tu przeczytałem) ale za to powiem jak zrobić kusze. Dodam, że kusza jest dużo mocniejsza od łuku, ale dłużej sie ładuje, i trudniej ją zrobić itp..
A więc; do zrobienia łęczyska(fachowa nazwa tego porzecznego łuku do którego jest przyczpiona cieciwa) uzyłem 2 węglowych szczytówek od ruskich wędek, ważne aby szczytówki były dość grube najlepiej z wędek c.w. +40g(wędkarze wiedzą o co chodzi), cięciwę zrobilem z cienkiej stalowej linki(do kupienia w w wwędkarskim pod nazwa ''przypon na szczupaka'')- cięciwę trzeba bardzo dokładnie napiąc, im wyższy jest ''bziąg'' przy szarpaniu tym lepiej. Kolejnym elemętem to łoże kuszy zrobiione ze sztachety z płotu jednego z osiedlowch ogródków. Do tego kilka kawalkóww blachy, spinaczy na spust(jak spust przeczytajcie w necie bo sporo pisania)- mi posłuzył zdo tego szywacz.
Jako bełty posłuzyły mi najpierw patyczki od szaszłyków, potem bambusowe patyczki(trza je oszlifować), grot robimy z cyny bo lekka i łatwo cie topi, trzeba jednak włozyc do zrodka grotu szpilkę by się nie tępił. grot musi byc maly, najlepiej nie szerszy nicz srednica rurki, bo bełt będzi leciał w dół. Na koncu strzały umieszczamy stosinę(piórka).
Wszystko składamy do kupy i jezeli poszło nam dobrze bez problemu odstrzelimy z naszej crossbow kota sąsiadki, albo gołebia z parapetu.
Pragnę zaznaczyć, że nie strzelałem ze swojej kuszy do ludzi i zwirzat, a jedynie do tarczy, gdyz wiem że mogło sie to sakończyc śmiercia lub kalectwem.
Tekst ten ma charakter czysto edukacyjny(np. na lekcję historii) i nie odpowiadam za ewentualne przestrzelenie sobie bełtem czegoś tam...