A więc macie tu średniowyczekiwaną część drugą zatytuowana:
Zabic Orcow!
Pobiegłem do lasku, patrząc na bezradnych n00bów, bronionych przez ludzi.
Pobiegł za mną mały oddział, a ja się ustawiłem tak, aby mnie nie okrążyły...
Zdradze wam sekret: Miałem tam ukrytą Katanę i Scale Armor.Hehe, teraz mogłem i łowić, i walczyć!

Po chwili leżały bezradne trupy:

Biegłem spowrotem do miasta i...

Zobaczyłem że Orci nie wchodzą do Świątyni...Naszedł mnie pewien
pomysł...Poszedłem do przekupnego Cipfrieda -wyjdz, i odwroc ich uwage,
a o 12(była 11:50)stań sie niewidzialny...

No i wybiegł

A ja przebrałem sie za Orca, i sie śmiałem z ich głupoty...

Wszedłem na mostek i pogadałem z Orc Dalheim'em

No i mój plan zbliżał się ku końcowi...żuciłem mece

no i pierwszy Orc...

Lecz jak zwykle w dobrym planie, musiało coś nie wypalić...
Orci są zbyt chciwe...

Co będzie dalej? Otem, potem
