Czy wam też trzęsą się ręce (z emocji), gdy pomyślicie że za 19 dni odbędzie się światowa premiera kolejnej kultowej sagi Georga Lucasa? Bo mnie tak.

Ciekawy jestem czy efektowne łubudubu przyćmi główny motyw filmu - przejscie Anakina na ciemną stronę mocy. I jak potoczą się losy innych bohaterów. Pewnie wszystko jest w książkch, ale gdyby nie ich jakość
(papieru) i ilość, to bym je chętnie przeczytał. A może "Zemsta..." podzieli los poprzednich części i będzie gniotem.
A jakie są wasze odczucia?