Moja historia ma podobne zakończenie do tej Pentiaka-tj.zachowanie oprawców też mnie bardzo zdziwiło
Świat:Isara
Miejsce akcji:Thais,jego kanały oraz okolice.
Występują:Hobondrus,czyli ja

(22lvl palek),Windale Del'Toro(69lvl royal pally

),oraz Nannaki(22lvl master sorc)
Zalogowałem się i wyszedłem przed depo.Wspomniany Nannaki z white skullem co chwila hitał ludków z HMM.Stanąłem sobie w celu regeneracji many i po pewnym czasie mi się też dostało.1szy HMM,drugi....I oddałem mu z bolta.Chwile był spokój(czytaj-przerzucił się na kogo innego

),po czym znów przywalił się do mnie.No to ja mu posłałem już kilka bełtów.On zaczął uciekać a ja go gonić.Cały czas nawalał mnie z HMMów.Tak sobie wesoło biegaliśmy,aż na horyzoncie wyrósł Windale Del'Toro.Przestałem hitać starając się nie prowokować losu i oboje staneliśmy

Po wymianie zdań Windale dał Nannakiemu SDki No to ja w nogi.Nannaki za mną waląc z HMMów i SDków,Windale przed nim rzucając mi pod nogi chesty Poszła jedna vita po czym schroniłem się w kanałach.Już myślałem że jestem bezpieczny i zaszyłem się czekając na minięcie pz blocka gdy,znów zobaczyłem tych dwóch.Teraz rozpoczął się rajd po kanałach.Miałem farta bo tamtych dwóch zablokowały szczury i zanim sie przedarli ja już byłem na powierzchni.Postanowiłem sprintem opóścić miasto i pobiegłem do północnej bramy,gdy nagle ze studzienki koło sklepu Sama wyskoczył Windale W następnym momencie dołączył do niego Nannaki.Zacząłem uciekać za miasto,z zamiarem ucieczki i schowania się w siedzibie tego nekromanty na bagnach(nie pamiętam imienia

)Gdy już okrążałem bagno oni pojawili się z drugiej strony.Zrezygnowany stanąłem i powiedziałem"OK i will pay"(miałem 0 UHów i many oraz pz blocka)Dostałem z SDka od windale Nannaki poprawił z HMMa i wylądowałem na redzie.Myśląć że już po mnie pierdolnąłem pięścią w klawe,ale ku mojego zaskoczeniu pozostawili mnie przy życiu

Zarządali zapłaty 5k.Jako że nie miałem oczywiście przy sobie takich pieniędzy powiedzieli żebym dał im swój stuff który potem odkupie.Zeschizowany zgodziłem się i udaliśmy się w kierunku depo.Odkupiłem od Nannakiego plate legsy i armora.Jakież było moje zdziwienie gdy,po chwili przyszedł Windale,UHnął mnie,oddał kasę,którą mu dałem,a Nannaki zwrócił mój stuff.Powiedział "Dont attack my friends next time" i se poszedł Acha-potem sprawdziłem i okazało się że nie jest już w Del'Toro
Fin